Urodzona w 1995 roku. studentka pierwszego roku fotografii na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. lubi zabawę w czas. inspiruje ją m.in niewyrażalność, nieostrość, nieporozumienie, nieprzewidywalność, niepogoda. Jej cykl kontroli nad czasem prezentowany na wystawie to odbitki barytowe w formacie 30x40. Prace, które będzie można obejrzeć to fotografie otworkowe.
Do grona twórców których dzieła będziemy mogli oglądać w listopadzie w dawnej księgarni dołącza Agnieszka Hinc.
Urodzona w 1995 roku. studentka pierwszego roku fotografii na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. lubi zabawę w czas. inspiruje ją m.in niewyrażalność, nieostrość, nieporozumienie, nieprzewidywalność, niepogoda. Jej cykl kontroli nad czasem prezentowany na wystawie to odbitki barytowe w formacie 30x40. Prace, które będzie można obejrzeć to fotografie otworkowe.
0 Comments
15 października, w czwartek, o 17, w Ciemnicy już tradycyjnie odbył się dyżur fotograficzny. Po rozmowach o organiczności fotografii przeszliśmy do działania - przygotowywaliśmy roztwór albuminy m.in. z białek jajek kurzych. Z żółtek, które zostały, zrobimy placek drożdżowy, którym w piątek 16 października będą się posilać ci, którzy przyjdą na sprzątanie dawnej księgarni między 15 a 19. Zapraszamy!
Do grona twórców obecnych na wystawie dołącza Martyna Rosmanowska. Urodzona w 1990 roku w Wągrowcu. Studentka Edukacji Artystycznej w Zakresie Sztuk Plastycznych na Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej. Od kilku lat czynnie działa w Kole Naukowych EduArt, w którym zajmuje się organizacją wystaw, warsztatów, a także rozwija swoje pasje dotyczące przede wszystkim fotografii analogowej. Na swoimi koncie ma kilka wystaw zbiorowych z różnych dziedzin sztuki. W fotografii poszukuje rzeczy nieoczywistych. Takich, które nie są dostrzegalne gołym okiem, albo są tak proste, że nie dla wszystkich stanowią ciekawy element. Intryguje ją wszystko, co jest wokół, szczególnie ludzie, architektura i przyroda.
Do grona twórców których prace będzie można obejrzeć na listopadowej wystawie w dawnej księgarni na Gwarnej dołącza Nikodem Biegowski. Nikodem Biegowski robi filmy i zdjęcia też czasami. Jego prace obecne na wystawie to odbitki żelatynowo-srebrowe w formacie 40x40. Fotografie wykonano 9/9/2015. Autor kieruje podziękowania do Jędrzeja Sochackiego i Bogusława Biegowskiego za pomoc. Trzecim już twórcą z Trzemeszna obecnym na wystawie "Moja Wielkopolska - analog (aneks)" będzie Bartosz Szablewski. Jest amatorem fotografii. Głównie chodzi po mieście obserwując ludzi, ich zachowania, codzienność i stara się to zachować na negatywie. Do Poznania zabierze 6-8 zdjęć z Trzemeszna i okolic. Kolejnym fotografem którego obecność na listopadowej wystawie zapowiada Ciemnica jest Maciej Walda. Urodził się i mieszka w Trzemesznie. Jest amatorem zajmującym się fotografią analogową, uczy się nowych rzeczy. Na jego zdjęciach znajduje się portret współczesnego małego miasta, jego mieszkańców, zwykłe życie. Zdjęcia głównie wykonane są aparatem EXA 1c. Odbitki powstają w ciemni Domu Kultury w Trzemesznie. Między 19 a 26 listopada na otwartej wystawie fotografii analogowej będzie można poznać twórczość między innymi Przemysława Loby. Rocznik 1966. Urodził się i mieszka w Poznaniu. Dorastał w świecie który zapamiętał jako zdominowany przez obrazy czarno-białe, a także kolor khaki. Na współczesny świat spogląda przez wizjery, matówki aparatów analogowych i tworzy fotografie dokumentujące przestrzeń i życie Poznania. Ukończył Wielkopolską Szkołę Fotografii, a od roku 2008 jest aktywnym uczestnikiem działań Kolektywu Fotograficznego Świetlica. "Bramy Tartaru" to fotografia, która przywodzi na myśl opis Lewiatana, stworzony przez Hermana Melville - “Moby Dick” - “A jego podbrzusze ma kolor siarki, tak jakby podczas swoich najgłębszych nurkowań, ocierał się o dachy Tartaru”.
Powyżej widzimy fragment dzieła. Na listopadowej wystawie w budynku dawnej księgarni im. A. Mickiewicza będzie można oglądać również prace Marcelego Koniecznego. Rocznik 1973, pochodzi z Dolnego Śląska, od kilkudziesięciu lat mieszka w Trzemesznie. Zajmuje się malarstwo, które jest dla niego ogromnie ważne, towarzyszy mu również fotografia - fotografia prosta - zarówno w sferze przekazu: zapis codzienny pejzażu miejskiego, martwe natury; jak i w warstwie technicznej: kamera miechowa, kopia stykowa. Zajmuje się również budową aparatów, którymi najczęściej fotografuje. W czwartek 8 października Ciemnica przyjęła wszystkich, których zainteresował temat wykładu w tym tygodniu, czyli talbotypia. W rodzinnej atmosferze, przy herbacie, można było posłuchać zarówno o historii tej techniki, trochę o jej wynalazcy W. F. Talbocie i dowiedzieć się praktyki - jak i jaki papier należy przygotować, co należy zrobić dalej, by otrzymać odbitkę. Ciemnica zapowiada kolejnego fotografa, który zaprezentuje swoje prace na wystawie w dawnej księgarni - jest to Witold Jagiełłowicz. Urodził się w 1967 roku w Trzciance. Pierwsze prawdziwe lekcje fotografii odebrał w latach 80-tych na kółku fotograficznym prowadzonym przez Henryka Króla w Trzcianeckim Domu Kultury. Współzałożyciel „Foto Klubu MC” i od początku jego powstania aktywny uczestnik licznych akcji artystycznych, wystaw i sympozjów fotograficznych organizowanych przez Trzcianecki Klub. Wiceprezes Nadnoteckiej Fundacji Artystycznej. Po krótkiej przygodzie z fotografią prasową w latach 1992-1997, dokonuje oddzielenia życia zawodowego od pasji fotograficznej, którą traktuje jako przestrzeń wolności. Jest współinicjatorem powstania w październiku 2008 roku Kolektywu Fotograficznego „Świetlica” skupiającego ludzi wcielających w życie utopijną idę kolektywnej pracy twórczej z zachowaniem i wspieraniem indywidualnych postaw artystycznych. W okresie Odrodzenia zaczęły pojawiać się kolekcje i zbiory osobliwości przyrodniczych, które postrzegano jako przedmioty naukowej ciekawości.
Powstawały tzw. „...wunderkamery, czyli gabinety osobliwości, poprzedniczki naszych muzeów nauk przyrodniczych, w których jedni próbowali zgromadzić systematycznie wszystko to ,co należało wiedzieć, a inni chcieli kolekcjonować to, co brzmiało nadzwyczajnie i niesłychanie, włącznie z dziwacznymi przedmiotami, albo zaskakującymi znaleziskami...” (Umberto Eco, Szaleństwo katalogowania). Otaczamy się niesłychaną ilością przedmiotów: pamiątkami po dziadkach, rodzicach, świadectwami szczęśliwych chwil, przedmiotami przynoszących szczęście, dowodami czyjejś pamięci i uczuć, ozdobami poprawiającymi samopoczucie, niezbędnymi narzędziami, nowymi gadżetami… Przedmioty dają nam poczucie bezpieczeństwa, są dowodem ciągłości pokoleń, przynależności do grupy, znakiem osobowości, określają nasz status, są depozytem pamięci, który odebraliśmy i który chcemy przekazać następnym pokoleniom z nadzieją, że będą one dla nich równie ważne jak dla nas. Pobudek do gromadzenia tych wszystkich osobliwości jest wiele. Odkładamy je w szafach, szufladach i różnych schowkach często nie uświadamiając sobie, że tworzymy kolejne „wunderkamery”. Przy odrobinie szczęścia te kolekcje znajdą swoich spadkobierców dokładających do nich własne przedmioty do ocalenia, a jeśli nie to wylądują w śmietniku jako niechciany balast. Oglądam w telewizji obrazy z niegdyś pięknych plaż Morza Śródziemnego... co zabrałbym z mojej kolekcji jeśli przyszłoby w jednej chwili spakować to co najważniejsze, co można unieść w plecaku i ocalić przed ogniem, wodą albo wojną?
Na wystawie "Moja Wielkopolska - analog (aneks)" będzie można zobaczyć kilka zdjęć z Lwowa i Drohobycza wykonanych w kwietniu 2008 r. między pomarańczową rewolucją a Majdanem, z czasu kiedy Ukraińcy rozczarowani byli kierunkiem swoich działań ale jeszcze nie dojrzeli jeszcze do kolejnego buntu. Niezadowolenie z sytuacji było wyczuwalne ale dominowało powszechne zniechęcenie, marazm i stagnacja. Pokazanie tego stan zawieszenia, podobnego do tego które miało miejsce w latach 80 w Polsce, było celem autora. Zestaw prezentowany na wystawie "Moja Wielkopolska - analog" składać się będzie z 8-10 zdjęć 20x30 cm i 30x40 cm wykonanych w procesie żelatynowo-srebrowym na papierach barytowych i polietylenowych.
Już dawno publikowaliśmy zdjęcia wnętrza dawnej księgarni przy ul. Gwarnej 13, więc wiecie, jak ona wygląda. Żeby wyglądała lepiej, wychodzimy z inicjatywą "Umyj okna dla sztuki!" Zbieramy i chętnych do pracy, i materiały. Najbardziej zależy nam na farbie emulsyjnej białej i czarnej, ponieważ ściany księgarni wymagają odmalowania. Ale potrzebujemy również płynu do mycia szyb, Domestosu, gąbek, ścierek... Wszystko się przyda.
Będziemy zaszczyceni, jeśli zechcecie wziąć udział w tej bitwie o sztukę i dla sztuki! To będzie już drugi z wykładów otwartych organizowanych w Ciemnicy! Ci, którzy nie dali rady pojawić się na poprzednim mają szansę naprawić swój błąd!
Tym razem poruszymy temat talbotypii, zwanej również kalotypią - najstarszej negatywowej techniki fotograficznej. To od niej zaczęła się idea negatywów i wielu odbitek jednego zdjęcia. Więcej informacji o wykładzie można znaleźć tutaj. Serdecznie zapraszamy! Kolejnym fotografem którego prace zobaczymy przy Gwarnej 13 będzie Jerzy Wierzbicki. Ostatnie lata spędził na Bliskim Wschodzie i zdjęcia z tego rejonu będziemy mogli zobaczyć na wystawie. Urodził się 23 września 1975 w Gdańsku. Jest absolwentem archeologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Laureat kilku polskich konkursów fotograficznych, m.in Newsweek Polska 2002, Polska Fotografia Prasowa 2003, Konfrontacje Gorzowskie 2004. Autor albumu “Gdańsk Suburbia”, zawierający fotografie z lat 1995-2004, dokumentujące zmiany społeczne i ekonomiczne w Gdańsku. Fotografie z cyklu Gdańsk Suburbia były prezentowane w wielu galeriach fotograficznych, m.in. w Galerii Fotografii pf w Poznaniu, Galerii Imago Fotokunst w Berlinie oraz Side Gallery w Newcastle w Wielkiej Brytanii. W latach 2001–2006 pracował nad cyklem “PostIndustrial Silesia”, poświęconym Górnemu Śląskowi. Fotografie były prezentowane między innymi na VI Biennale Fotografii w Poznaniu, galerii Baturo & Baturo oraz wystawie zbiorowej “Postdokument” w CSW Zamek Ujazdowski w 2012. W 2003 był fotografem misji archeologicznej “Babylon Archaeological Project” w Iraku, która dokumentowała stan Babilonu po działaniach wojennych. Od 2007 roku mieszka i pracuje jako fotograf w Sułtanacie Omanu. Obecnie prowadzi również ekspedycje na największą piaszczystą pustynię świata Ar-Rub al-Chali w Omanie. Publikował m.in. na łamach „Times of Oman”, „Al Shabiba”, „Y Magazine”, a także „Newsweek Polska”, „National Geographic Traveller”, „Kwartalnika Fotografia”, „Pozytywu”, „B&W Magazine”, „Outdoor UAE”. Od 2011 roku jest członkiem American Society of Media Photographers. Jego prace znajdują się w kolekcjach Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum Sztuki w Łodzi, a także w zbiorach prywatnych w Polsce, Hiszpanii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Sułtanacie Omanu, RPA oraz USA. Na wystawie w dawnej księgarni przy ul. Gwarnej 13 będzie można oglądać zdjęcia wykonane w sierpniu tego roku w Irackim Kurdystanie i przedstawiające życie codzienne w miescie Akre . Zdjęcia powstały przy okazji pracy misji archeologicznej “UGZAR” będącej projektem archeologicznym UAM w północnym Iraku.
Ponadto, Jerzy Wierzbicki poprowadzi spotkanie na którym opowie o swoich zdjęciach i doświadczeniach. Więcej informacji tutaj.
|