Na wystawie w budynku dawnej księgarni przy ul. Gwarnej 13 będzie można zobaczyć prace między innymi Waldemara Śliwczyńskiego.
Urodził się w 1958 roku. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, wydawcą i redaktorem naczelny „Kwartalnika Fotografia” (do 2012) oraz „Wiadomości Wrzesińskich” (od 1991), właściciel Wydawnictwa Kropka J.W. Śliwczyńscy, absolwent kulturoznawstwa i filozofii na UAM w Poznaniu, mieszka i pracuje we Wrześni. Jego książki - „Cisza” (2008) oraz „Topografia ciszy” (2012) zdobyły wyróżnienia na ogólnopolskich w konkursach na Fotograficzną Publikację Roku.
Podczas trwania Biennale Fotografii można również zobaczyć jego wystawę "808,2 km".
Na wystawie "Moja Wielkopolska - analog (aneks) będzie można zobaczyć jego fotografie z cyklu „Ziemia Święta?”, który jest zbiorem obrazków ze współczesnego Izraela, miejsca świętego dla wyznawców kilku wielkich religii - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Przebywając w tym kraju artystę uderzyło mnie przede wszystkim to, że dzisiaj to miejsce jak chyba żadne inne na ziemi jest widoczną na każdym niemal kroku mieszaniną świętości i nie-świętości, żeby nie powiedzieć dosadniej: Boga i Szatana!
Urodził się w 1958 roku. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, wydawcą i redaktorem naczelny „Kwartalnika Fotografia” (do 2012) oraz „Wiadomości Wrzesińskich” (od 1991), właściciel Wydawnictwa Kropka J.W. Śliwczyńscy, absolwent kulturoznawstwa i filozofii na UAM w Poznaniu, mieszka i pracuje we Wrześni. Jego książki - „Cisza” (2008) oraz „Topografia ciszy” (2012) zdobyły wyróżnienia na ogólnopolskich w konkursach na Fotograficzną Publikację Roku.
Podczas trwania Biennale Fotografii można również zobaczyć jego wystawę "808,2 km".
Na wystawie "Moja Wielkopolska - analog (aneks) będzie można zobaczyć jego fotografie z cyklu „Ziemia Święta?”, który jest zbiorem obrazków ze współczesnego Izraela, miejsca świętego dla wyznawców kilku wielkich religii - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Przebywając w tym kraju artystę uderzyło mnie przede wszystkim to, że dzisiaj to miejsce jak chyba żadne inne na ziemi jest widoczną na każdym niemal kroku mieszaniną świętości i nie-świętości, żeby nie powiedzieć dosadniej: Boga i Szatana!