Wystawa "Moja Wielkopolska - analog" i towarzyszący jej aneks zaczynają się dokładnie za dwa miesiące, czyli 19 listopada. Mogłoby się wydawać że jest to termin dość odległy, ale nie można bardziej się mylić. Pracy jest dużo, zarówno tej organizacyjnej jak i fizycznej.
Przestrzeń dawnej księgarni należy odpowiednio przygotować do pełnienia zaszczytnej funkcji jaką jest bycie galerią fotografii analogowej. i w ten czwartek, 17 września, Ciemnica oraz Kolektyw Fotograficzny Świetlica przystąpili do przymiarek.
Przestrzeń dawnej księgarni należy odpowiednio przygotować do pełnienia zaszczytnej funkcji jaką jest bycie galerią fotografii analogowej. i w ten czwartek, 17 września, Ciemnica oraz Kolektyw Fotograficzny Świetlica przystąpili do przymiarek.
Przestrzeń jest tak wielka, że specjalne urządzenie mierzące odległości nie dało rady przy najdłuższej ścianie. Należało się więc posłużyć czymś równie analogowym jak wystawa - stopami.
W dawnej księgarni widać ślady bycia księgarnią, nadal istnieją oznaczenia działów książkowych, w niektóych miejscach na podłodze można przeczytać do jakiego działu właśnie się wchodzi.
Nadaje to przestrzeni niepowtarzalnego charakteru, a liczne pomieszczenia dają wiele możliwości na tematycznie zgodną ekspozycję zdjęć.
W dawnej księgarni widać ślady bycia księgarnią, nadal istnieją oznaczenia działów książkowych, w niektóych miejscach na podłodze można przeczytać do jakiego działu właśnie się wchodzi.
Nadaje to przestrzeni niepowtarzalnego charakteru, a liczne pomieszczenia dają wiele możliwości na tematycznie zgodną ekspozycję zdjęć.
Tak wygląda parter. Przed nami wiele pracy, mycie wszystkiego, oraz usuwanie naklejonych elementów na okna. Będziemy również przemalowywać ściany na kolor bardziej pasujący do pokazywania zdjęć.
Pracy jest tyle ile chęci do stworzenia niezapomnianej wystawy wielkopolskiego analogu.
Pracy jest tyle ile chęci do stworzenia niezapomnianej wystawy wielkopolskiego analogu.
Tak wygląda witryna która wychodzi na ulicę Gwarną.
W małym pomieszczeniu, którego okna też wychodzą na Gwarną, na każdego odwiedzającego będzie czekała niespodzianka. Budujemy napięcie i o niespodziance opowiemy wkrótce.
W małym pomieszczeniu, którego okna też wychodzą na Gwarną, na każdego odwiedzającego będzie czekała niespodzianka. Budujemy napięcie i o niespodziance opowiemy wkrótce.
A o to piętro. Jest na nim więcej przestrzeni wystawowej niż na parterze, dużo pomieszczeń, które na listopadowej wystawie będą kryły wiele fotograficznych tajemnic.
To miejsce dla fotografii cyfrowej na wystawie.
Schody donikąd.
Schody donikąd.
Witold Jagiełłowicz z Kolektywu Fotograficznego Świetlica wyraźnie wskazuje fotografii analogowej kierunek do wystawy, natomiast dla fotografii cyfrowej nie jest już taki miły.
Serdecznie zapraszamy wszystkich do wypełnienia tej ogromnej przestrzeni swoimi pracami. Można zgłaszać się przez formularz dostępny tutaj.
Serdecznie zapraszamy wszystkich do wypełnienia tej ogromnej przestrzeni swoimi pracami. Można zgłaszać się przez formularz dostępny tutaj.